Często kontaktując się z kancelarią prawną zadajemy tylko pytanie na jaki zwrot możemy liczyć. Dzwonimy do kilku kancelarii i porównujemy kwotę na jaką możemy liczyć nie pytając już o inne warunki współpracy. Nie zdajemy sobie sprawy, że część kancelarii przyjmuje model współpracy, w którym to klient ponosi odpowiedzialność finansową w przypadku przegrania sporu.
Należy pamiętać, że ostateczna decyzja należy do sądu i nikt nie jest w stanie zagwarantować ze 100% pewnością jaki będzie finał sporu na drodze sądowej. W sytuacji kiedy doszłoby do przegrania takiej sprawy sądowej pojawia się obowiązek zwrotu tzw. kosztów zastępstwa sądowego drugiej stronie. W omawianym przypadku może dojść do sytuacji, gdzie konsument (kredytobiorca) nie dość, że nie otrzyma żądanego zwrotu prowizji, to może zostać narażony na dodatkowe koszty. Wysokie, bo rzędu nawet kilku tysięcy złotych – które to będzie musiał zwrócić bankowi za to, że go pozwał, w związku z czym bank poniósł koszty aby się bronić w sądzie.
Kancelarie często nie wspominają o tym klientom, jeśli konsumenci nie pytają, a nawet jeżeli wspominają to używają skomplikowanego żargonu prawniczego, którego część z nas ma prawo nie do końca rozumieć. Często nie zadajemy sobie pytania co się stanie, gdy sąd nie orzeknie na naszą korzyść? Jakie są tego konsekwencje finansowe oraz kto ponosi koszty przegranego sporu?
A składają się na nie:
– koszt złożenia pozwu, który wynosi przeważnie 5% kwoty sporu
– koszty zastępstwa procesowego, które sąd zasądza na rzecz wygranej strony.
Ważną kwestią jest zadać pytanie pracownikowi kancelarii czy posiadają szeroki materiał dowodowy w danego typu sprawach, gdyż aktualnie linia orzecznictwa nie jest jednoznaczna i przedstawienie kilku wyroków na korzyść klientów, plus opinia Rzecznika Finansowego może okazać się niewystarczająca. W przypadku dobrze przygotowanego pozwu jest niezbędne m.in. pokazanie zależności wpływu okresu kredytowania na wysokość prowizji, jeżeli taka istnieje. Prawnik w tym zakresie przeważnie nie ma odpowiedniej wiedzy z zakresu ekonomii i umiejętności aby wyjaśnić sądowi taką zależność.
W takich sytuacjach konieczna jest pomoc eksperta ze środowiska naukowego i niezależnego. Niestety to wiąże się z dodatkowymi nakładami finansowymi jakie trzeba ponieść, a zdecydowana większość kancelarii nie jest zainteresowana ponoszeniem takich wydatków. Kredytobiorca też nie ma możliwości gdyż koszt sporządzenia takiej ekspertyzy przez uznanego pracownika naukowego niejednokrotnie przewyższyłby kwotę jaką bank powinien zwrócić z tytuły przedterminowej spłaty kredytu. A bez tego szansa na wygranie sporu jest dużo niższa ponieważ banki są bardzo dobrze przygotowane w tym zakresie, posiadają prawników na których nie szczędzą pieniędzy i dodatkowo są w stanie zlecić odpowiednie opracowania naukowe, które będą ich stanowisko promować jako to słuszne.
Otóż nie tylko wynagrodzenie kancelarii w przypadku wygrania sprawy jest sprawą istotną, ale także to warto zwrócić uwagę na:
– czy pieniądze dostaniemy od razu czy też musimy na nie czekać do pozytywnego rozstrzygnięcia sporu;
– kto pokrywa koszty postępowania sądowego (opłata od pozwu, opłata od pełnomocnictwa);
– kto ponosi odpowiedzialność a co za tym idzie ponosi koszty zasądzone na rzecz banku w przypadku przegrania sporu bo taka ewentualność też istnieje (dla przykłady dla sporu powyżej 10tys. w przypadku przegrani sprawy bankowi trzeba zwrócić kwotę 3600 zł)
Szczególnie ważna jest ostatnie wspomniana kwestia ponieważ na chwilę obecną linia orzecznictwa w tym zakresie nie jest jednoznaczna.
Można zauważyć, że ilość pieniędzy jaką proponuje nam kancelaria zależy od czasu jak szybko pieniądze dostaniemy, jakie jest nasze zaangażowanie finansowe (czy my opłacimy koszty pozwu) oraz jakie jest ryzyko z naszej strony gdyby sąd orzekł na korzyść banku.
Przeanalizujmy teraz jaką kwotę odzyskamy w zależności od przyjętego modelu współpracy z prawnikiem czy też kancelarią prawną oraz czy określone modele współpracy wiążą się z naszym współuczestniczeniu w finansowaniu postępowania sądowego i czy ponosimy jakiekolwiek ryzyko w przypadku rozstrzygnięcia sporu na Naszą niekorzyść. Jakie są plusy oraz minusy określonego modelu współpracy.
Umowa cesji definitywnej – Płatność z góry
W przypadku płatności z góry kancelaria zapłaci nam 10%-15% kwoty sporu ale w tym przypadku pieniądze dostaniemy od razu (1-2 dni). Nie podejmujemy żadnego ryzyka nawet w przypadku przegranej sprawy. Dostajemy małą kwotę ale nie musimy na pieniądze długo czekać.
Zlecenie sprawy zwrotu prowizji adwokatowi
Zlecamy adwokatowi działania w naszej sprawie. Model ten będzie dla nas najbardziej kosztowny. Gdyż ponosimy opłaty związane z opłaceniem pozwu, opłaceniem wynagrodzenia prawnika (ok. 2-4 tys. zł plus dodatkowe wynagrodzenie jeśli dojdzie do apelacji), często też może żądać on od nas premii od sukcesu powiedzmy 10-30% po pozytywnym zakończeniu postępowania. Minusem z pewnością jest to, że adwokat który nie specjalizuje się w tego typu sprawie ma dużo mniejsze szanse na wygranie procesu. Bo dobrze przygotowany pozew musi nie tylko zawierać podstawę prawną ale także pokazanie zależności czy też orzecznictwa, dowodów, analiz naukowych, materiałów dostępnych tylko dla finansistów, czasem nawet wewnętrznej dokumentacji banku do której bardzo mała grupa osób ma dostęp. Wiedza z zakresu prawa może okazać się w tym przypadku niewystarczająca.
Niestety często prawnik nie posiadający w danej tematyce doświadczenia podejmuje się sprawy celem zdobycia doświadczenia co często kończy się paroma pierwszymi postępowania przegranymi. Co z kolei nie dość, że pozbawia kredytobiorców prawa do otrzymania zwrotów z banków to dodatkowo obciąża ich jeszcze dodatkowymi kosztami. Koszt dobrze przygotowanego pozwu wraz z opracowaniami pomocniczymi, w przypadku, gdy ktoś nie wykonuje tego w sposób powtarzalny dla kilkudziesięciu lub nawet kilkuset analogicznym spraw, mógłby przewyższyć kwotę sporu.
Często koszt sporządzenia opinii przez pracownika naukowego to koszt kilku czy kilkunastu tysięcy złotych. A czym lepszy materiał dowodowy tym większa szansa na wygraną. Musimy zdać sobie sprawę, że różny sędzia może orzekać różnie w tej samej sprawie. Prawnik dobrze przygotowany ma większą szansę na wygraną. W przypadku zlecenia adwokatowi sprawy, po wygranym procesie część kosztów może zostać nam zwrócone wg. tabeli kosztów zastępstwa procesowego. Należy pamiętać w pozwie o wystąpienie z wnioskiem o zwrot kosztów zastępstwa procesowego, gdyż bez tego mogą one nie zostać zasądzone.
Umowa o dochodzenie roszczeń
W takim przypadku możemy dostać 50-60% kwoty sporu. Kwota uzależniona jest od wysokości należnej kwoty, ilości spraw jakie przekażemy do kancelarii oraz z którą konkretnie instytucją będziemy prowadzić spór sądowy, ponieważ część banków już w treści umowy miały zapisy, które ułatwiają postępowanie sądowe i stanowią pewne ułatwienie lub też powadziły politykę cenową uzależniającą prowizje od okresu kredytowania, w takich przypadkach sąd nie powinien mieć wątpliwości aby orzec na korzyść kredytobiorcy.
W przypadku umów o dochodzenie roszczeń klient jest reprezentowany w sprawie. To klient jest stroną sporu a nie tylko jego roszczenie. W zależności od ustalonego modelu współpracy klient może ponosić koszty z góry tytułem wynagrodzenia prawnika plus dodatkowa premia od sukcesu np. 20% lub też to kancelaria ponosi koszty związane ze wszelkimi opłatami sądowymi plus zapewnia pełną obsługę prawną na wszystkich etapach (łącznie z postępowanie apelacyjnym) ale w takiej sytuacji ponoszone dodatkowe ryzyko po stronie kancelarii jest rekompensowane wyższym tzw. Success fee czyli pobiera wyższy procent od odzyskanej kwoty.
W przypadku niekorzystnego zakończenia sporu sąd zasądza najczęściej obowiązek pokrycia kosztów sądowych przez przegranego (kredytobiorcę) na rzecz banku. Ponieważ kancelaria tylko reprezentuje to odpowiedzialność ponosi jednak bezpośrednio klient. Nawet jeśli ma zapisane w umowie, że kancelaria to pokrywa to jest to tylko ich wzajemne ustalenie. Ważne jest to, że bank będzie domagał się zwrotu bezpośrednio od klienta.
Dostępne modele współpracy:
- Konsument płaci kancelarii z góry (2-4 tys. zł) plus tzw. success fee. W takim przypadku premia od sukcesu jest niższa. Zwrot zasądzonych kosztów w przypadku pozytywnego zakończenia sprawy przeważnie należy się konsumentowi. Jednakże w przypadku przegrania sprawy to on musi je zapłacić bankowi. Więc warto zauważyć, że w tym modelu, w przypadku przegrania sprawy klient często zapłaci więcej niż ma do odzyskania, gdyż raz na początku opłaca swojego prawnika za reprezentowanie i dodatkowo opłaca koszty prawników banku.
- Konsument nic nie płaci na starcie a koszty opłat sądowych pokrywa kancelaria. Wynagrodzenie prawników następuje wyłącznie i dopiero w momencie uzyskania zwrotu środków od banku na zasadzie procentowego udziału. W przypadku przegrania sprawy przeważnie to konsument musi zapłacić koszty przegranego procesu a w przypadku wygrania procesu zwrot zasądzonych kosztów należy się kancelarii gdyż nie pobierała ona wynagrodzenia za prowadzenia sprawy z góry.
W sprawach cywilnych, z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, stawki minimalne są uzależnione od wartości przedmiotu sporu (roszczenia). Wynoszą one odpowiednio przy tej wartości:
- do 500 zł – 90 zł;
- powyżej 500 zł do 1500 zł – 270 zł;
- 1500 zł do 5000 zł – 900 zł;
- 5000 zł do 10 000 zł – 1800 zł;
- 10 000 zł do 50 000 zł – 3600 zł;
- 50 000 zł do 200 000 zł – 5400 zł;
Umowa cesji powierniczej
W tym przypadku to nie klient staje się stroną tylko kancelaria prawna. Klient dostaje przeważnie 50%-60% kwoty sporu. Nie ponosi ryzyka w przypadku przegrania sprawy, gdyż ewentualny negatywny wyrok jest wydany przeciwko kancelarii oraz nie ponosi żadnych kosztów na starcie. Klient otrzymuje zwrot środków po otrzymaniu zasądzonej kwoty od banku po wygranym procesie.
Jest to rozwiązanie dające pełne 100% zabezpieczenie klientom na wypadek ewentualnego negatywnego zakończenia postępowania sądowego, które zawsze każda osoba powinna uwzględniając występując z pozwem przeciwko szczególnie takim instytucjom jak banki i inne instytucje finansowe.
Jaki model współpracy preferujemy w kancelarii Lextio, właściciela marki ZwrotyProwizji.pl?
Działamy prokonsumencko zapewniając przede wszystkim pełne bezpieczeństwo Naszym klientom – przejmując cały koszt jak i odpowiedzialność na siebie. Klient otrzymuje 50-75% kwoty sporu. Dokładne warunki ustalamy uzależniając od kilku parametrów m.in. od instytucji-kredytodawcy, kwoty sporu do odzyskania czy liczby przekazanych spraw.
W przypadku sporu sądowego czas oczekiwania uzależniony jest od czasu rozpatrywania przez sąd i z naszego doświadczenia wynosi od 6 do 14 miesięcy. Z jednej strony wypłacamy wysokie kwoty po odzyskaniu środków od banku przy jednoczesnym ponoszeniu pełnej odpowiedzialności i ciężaru kosztów po stronie naszej kancelarii. W przypadku gdy doprowadzimy do polubownego zakończenia sporu to zwrot należnych prowizji odbywa się zdecydowanie szybciej.
W zdecydowanej większości spraw (ok. 95% podjętych spraw) klienci wybierają model oparty na zerowym ryzyku po ich stronie.
Natomiast zawsze staramy się być elastyczni i jeżeli klient oczekuje innego rozwiązania to możliwe jest dokonanie indywidualnych ustaleń. Między innymi oferujemy możliwość skorzystania z modelu współpracy, w którym klient pokrywa koszty opłat sądowych i wynajmuje nas do prowadzenia jego sprawy. W takim przypadku korzyść dla klienta jest największą ale musi liczyć się z poniesieniem z góry kosztów sądowych i wynagrodzeniem dla prawnika za prowadzenia procesu, które to zostaną mu zwrócone przez bank ale dopiero po wygranej sprawie.
Jeżeli klientowi zależy na otrzymaniu pieniędzy „od ręki” także oferujemy taką możliwość.
Może Cię zainteresować:
SPŁACIŁEŚ WCZEŚNIEJ KREDYT? ŻĄDAJ ZWROTU KOSZTÓW!
KIEDY MOŻNA ŻĄDAĆ ZWROTU PROWIZJI?
ORZECZENIE TSUE: JEŚLI KREDYT ZOSTAŁ WCZEŚNIEJ SPŁACONY, MOŻESZ ODZYSKAĆ CZĘŚĆ WSZYSTKICH KOSZTÓW!
JAKIE JEST WYNAGRODZENIE KANCELARII PRAWNEJ W SPRAWACH O ZWROT PROWIZJI?